piątek, 24 sierpnia 2012

Living is a problem.


Żyjemy z dnia na dzień, nie zastanawiając się, co czeka nas w niedalekiej przyszłości.
Nie zastanawiając się, jakie będą konsekwencje naszych błędów.
Aż do dnia, kiedy ścieżka którą kroczyliśmy się urywa.
Na naszych oczach, Los odbiera nam wszystko.
Stajemy na krawędzi życia i śmierci.
Pozostaje nostalgia, która staje się naszym przyjacielem.
Która uświadamia nam, kim naprawdę jesteśmy.
Sumienie z każdą minutą rośnie.
Tak w krętym labiryncie wspomnień mija życie.
Dopóki po raz kolejny Los nie wystawi nas na próbę.
Wtedy ostatecznie wracamy do punktu wyjścia.

2 komentarze:

  1. Jak mi dumnie, być tu jako pierwsza! Oczywiście jestem podekscytowana tym, co przeczytałam, bo jest bardzo prawdziwe, nie zaprzeczę. Czekam (nie)cierpliwie na pierwszy rozdział, bo czuję, że jest na co ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne opowiadanie? :D Czekam, ciekawe co wymyśliłaś *o*
    Prolog ciekawy, tylko... nie za wiele mówi. Ale to chyba dobrze xD Trudno mi coś o tym powiedzieć, więc czekam na jedynkę :3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy